Jedziemy do górniczego miasteczka La Union, w którym na początek odwiedzimy Pana Rogelio Monzo Pagan, który oprowadzi nas po swoim prywatnym muzeum górnictwa. Następnie pojedziemy do opuszczonej kopalni. Przed nią spotkamy się z przewodnikiem, który zapewni nam bezpieczeństwo. Ubrani w kaski z lampami wejdziemy do nieczynnej kopalni, trasa nie jest łatwa i trwa około 1,5h, wymagana jest niezła kondycja. W podziemiach poznamy jak wyglądała niegdyś praca górników chodząc po pradawnych korytarzach, krajobraz przypomina kopalnie z trylogii Tolkiena, jedynie brak krasnoludów (ja ich nie widziałem). Po wyjściu oglądamy inne kopalnie,
Od ponad 2 tysięcy lat nadbrzeżne pasmo górskie o długości ponad 25 kilometrów rozciągające się pomiędzy Cartagena i miastem La Unión było słynnym ośrodkiem górnictwa na południu półwyspu iberyjskiego. Rejon jest bardzo bogaty w złoża srebra, ołowiu, żelaza i cynku.
Wielowiekowe górnictwo na tym terenie wpłynęło na zmianę w krajobrazie… dziś przejeżdżając przez te okolice (szczególnie trasa do Portman) można podziwiać księżycowy krajobraz otaczających terenów, zobaczyć pozostałości po kopalniach, toksyczne stawy, znaleźć opuszczone szyby, bądź zwykle dziury w ziemi (które również prowadziły do kopalni)…
Ostrzegam… trzeba uważać… wycieczka na własną odpowiedzialność i bez odpowiedniego sprzętu nie wchodzić …
Następnie jedziemy do portu w Portman założonego przez Rzymian w pierwszym wieku naszej ery, który niegdyś był głównym miejscem przeładunkowym. Po drodze możliwy jest obiad z tradycyjną kuchnią hiszpańską bez śladu komercji. Po sutym posiłku wracamy powoli.